niedziela, 18 maja 2014

Rozdział 1

Kolejny wschód słońca nad zatłoczonymi londyńskimi ulicami. Kolejne samochody wyruszające w codzienną podróż do pracy. Kolejni ludzie śpieszący na metro. Kolejne dzieci biegnące do szkoły z obawą, że się spóźnią.
Ale są takie miejsca, do których wschodzące słońce nie dociera. Gdzie nie słychać ruchu ulicznego, czy głosów ludzkich. Jednym z takich miejsc są apartamenty przy Lansdowne Road.
Lauren całą noc nie mogła zasnąć. Kiedy wreszcie udało jej się dokonać niemożliwego nie miała spokojnych snów. Znowu przypomniał jej się ten koszmarny wieczór na urodzinach Alicii.  Na całym ciele poczuła ten nieprzyjemny chłód od Sary.
Kiedy zaczęła kontaktować ze światem, czyli po przebudzeniu miała ochotę zapomnieć o całym wieczorze. Po co w ogóle poszła na ta imprezę? Co ją podkusiło? Przecież wiedziała, że będzie tam jej znienawidzona siostra.
Wzdrygnęła się na samą myśl o Sarze. Postanowiła, że dobrze zrobi jej gorąca kąpiel. Poszła więc do łazienki. Przestronne pomieszczenie urządzone w stylu lat 30 ubiegłego wieku. Na ścianach wisiały tapety o kwiecistych motywach. Było to jedyne pomieszczenie, które nie zostało tknięte od momentu powstania apartamentu. Sama Lauren chciała mieć taka łazienkę. Umywalka była zastawiona miseczkami i kubeczkami z kosmetykami do pielęgnacji twarzy. To samo tyczyło się wanny obłożonej drogimi środkami do higieny intymnej, ale nie brakowało również innych płynów.
Lauren zatkała korkiem odlew w wannie i napuściła wody. Chciała, żeby ta była jak najbardziej gorąca. Miała ochotę, aż się poparzyć. Kiedy wody było już pełno, Dziewczyna stwierdziła, że jest za gorąca i nie da rady do niej wejść.
- Za bardzo przeceniłam swoje możliwości - mruknęła do siebie i zaśmiała się głośno.
Dolała trochę zimnej wody do wanny. Kiedy włożyła rękę do płynu, stwierdziła, że temperatura jest idealna.
Delikatnie dotknęła ręką końca lekkiej koszuli nocnej. Sięgała ona do kolan i miała blado-szary kolor. Obiema rękami chwyciła skrawek nocnego stroju i pociągnęła do gór pozbywając się zręcznie ubrania. Pod nim  ukazało się blade ciało aktorki. Jej wąska talia  i szerokie biodra robiły imponujące wrażenie. Tak jak jej niewielkie jasne piersi. Z lubością przejechała palcami wzdłuż ciała, aż do kolan. Nie miała wątpliwości dlaczego Leo jej tak pożądał. Sama pewnie zachowywałaby się podobnie na miejscu faceta.
Kiedy weszła do wanny zaczęła intensywnie myśleć o swoim chłopaku. Może i nie był zbyt przystojny, ale za to szarmancki i kulturalny. Mimo trudnych przejść z dzieciństwa był pogodnym człowiekiem. Czasem zdarzało mu się wpaść w trans i stracić kontakt ze światem, ale odkąd zaczął chodzić na terapię zdarzało się to zdecydowanie rzadziej.
Swoje myśli przerzuciła na ich związek. Byli razem już od 4 lat, a jeszcze 'tego' nie robili. Próbowali już się zdobyć na ten gest, ale zawsze któreś z nich nie chciało. Lauren chciała, aby to było wyjątkowe. Robiła już to kiedyś, ale nie z Leo, głupie liceum. Mroczne czasy. Jednak ze swoim obecnym chłopakiem, chce żeby było wyjątkowo. Nie będzie to już pierwszy raz, ale i tak ma być niezapomniane.
To nie tak, że nie widzieli się nago. Bo widzieli. Kiedyś brali razem prysznic, czy spali w lato bez ubrań. Na sama myśl o ciele Leo, Lauren zrobiło się gorąco. Poczuła, że jest na to gotowa. Może zrobią to w tym tygodniu? Trzeba wszystko dokładnie obmyślić i przygotować. Tylko czy chłopak będzie chciał tak bardzo jak ona chce?
Szybko wstała i wyszła z wanny. Ubrała się i stwierdziła, że musi zadzwonić do Leo. Wzięła telefon i nie musiała długo czekać, aż ktoś odbierze.
- Halo? Leo musimy o czymś pogadać...

***

Sara biegła przez las z bijącym sercem. Ciągle goniła ją postać krzycząca, że zaraz ją dorwie i wyciśnie z jej dupy wszystko co możliwe. Te słowa nie miały większego sensu, ale modelka i tak uciekała. Już prawie nie mogła biec, myślała, że się przewróci. 
 Nagle poczuła czyjeś ręce na swojej szyi. Czy już ją dopadł? Czy tak właśnie zginie? Stanęła, nie miała siły uciekać z rękami zaciśniętymi na gardle. I wtedy pojawił się głos:
- Sara! Obudź się masz gości - I uścisk na szyi zelżał.
______

Wiem, że rozdział nijaki i nic się nie dzieje. Ale na razie stopniowo wprowadzam ten świat. pojawią się nowi bohaterowie na stronie o bohaterach. 
Jeśli się podoba napisz komentarz. Jeśli się nie podoba........też napisz (:
xoxo




4 komentarze:

  1. Jak ja tego nienawidzę.
    No proszę cie! Jak możesz? Dlaczego to takie krótkie? Opisałabyś chociaż trochę więcej ;p
    Świetny rozdział. Gdzieś tam jakiś wyraz się powtórzył, ale co tam :)
    Sen Sary był lekko przerażający.
    Cóż czekam na kolejny rozdział, może akcja wreszcie się rozwinie! :)
    Pozdrawiam
    Vic aka @monAchilles

    OdpowiedzUsuń
  2. Och :D Albo ta godzina, albo moje wyczerpanie, ale ja kompletnie nie potrafię się połapać i złapać o co tu loto :D wyczuwam rywalizacje między siostrami i to tyle :D mam nadzieję że w najbliższym czasie mnie oświecisz o co chodzi :)

    Pozdrawiam,

    Emm

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda, ze rozdział taki krótki. Bardzo zaciekawil mnie sen Sary. Czekam na kolejne rozdzialy. Bardzo fajnie opisujesz :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Eee no krótki trochę.
    Coraz więcej wiemy o bohaterkach. Aktorka i modelka. Noo ciekawe siostrzyczki.
    Ten wątek w łazience bardzo mnie zainteresował :) ach ja uwielbiam romanse.
    Dziwny sen Sary. To tylko sen czy coś więcej?
    Lecę dalej.
    Pozdrawiam
    Fallen

    OdpowiedzUsuń